Tworząc nowe tradycje - PULS nastolatków

Dla każdego człowieka tradycja to coś innego. Dla jednych tradycja to religijne święta, dla innych patriotyczne obchody, a dla niektórych tradycja jest czymś - co tworzą sami. Wprost uwielbiam moje małe tradycje, które mam z przyjaciółmi i rodziną. Naturalnie zostały we mnie zakorzenione również te przekazywane z pokolenia na pokolenie, które kultywuję, ale dużą przyjemność dają mi takie „mikro tradycje” – coś, co trochę z przypadku stało się dla mnie i moich bliskich historią.

Zastanawiam się ostatnio czy nie jestem w tym inna. Coraz więcej ludzi z mojego otoczenia zapomina o tradycjach, świętach które warto obchodzić, a o stworzeniu własnej nie ma już mowy, a przecież to jest takie piękne. Coś się wydarzyło, ty i twoja rodzina powtórzycie to na przykład za rok, a jeśli się o to odpowiednio zadba, to przejdzie na następne pokolenie. W taki sposób dołożymy cegiełkę w historii naszej rodziny. 

Mam taki problem, że bardzo boję się że nie zostanę zapamiętana. Naturalnie moja rodzina przez jakieś dwa pokolenia w przód będzie o mnie jeszcze pamiętać, ale to dla mnie trochę za mało. Chciałabym być kimś kogo warto jest zapamiętać, a tworzenie tradycji może mi w tym pomóc. Zresztą takie mikro rzeczy, które są tylko nasze, sprawiają że jesteśmy trochę bliżsi sobie. Nie chodzi mi o to, że mamy z rodziną własne wielkie święta wymyślać, ale zrobić coś co wszyscy będą dobrze wspominać i do tego wracać. Na przykład mamy taką „mikro tradycję” razem z tatą, że chodzimy na obchody 1 sierpnia, a po powrocie co roku włączamy ten sam film, bo ta głupotka - ten film jest dla nas rozwinięciem tej patriotycznej tradycji. A ta tradycja staje się bardziej nasza, spersonalizowana. Dlatego też polecam wam stworzyć z rodziną czy przyjaciółmi coś dla was, takiego niby nawet typowego, ale wy poczujecie że to jest tylko wasze i nawet możecie poczuć sami potrzebę, że trzeba o to dbać. 

Fajnie jest mieć coś, nawet jakąś głupotkę, z myślą że twoje wnuki mogą też to robić tylko dlatego, oraz aż dlatego, że wy stworzycie jakąś małą rodzinną tradycję. W taki sposób są trochę większe szanse, że ktoś was zapamięta, choć na trochę dłużej.