Nieustannie narasta obecność sztucznej inteligencji czyli Artificial Intelligence. Także w Ciechanowie. W ostatnim tygodniu, tj. na początku maja 2036 roku dowiedzieliśmy się, że pojawiła się kolejna u nas sztuczna inteligencja wraz z jej promotorem - drugim już sztucznym inteligentem miejskim.
Ta nowa para jest od tej pierwszej bardziej emocjonalna i doprawdy zaskakuje dużym tupetem, nie znaczy, że tupet nie może być większy, ale ten co już okazała robi wrażenie. W środę drugi inteligent miejski do redakcji dostarczył maila od drugiej sztucznej inteligencji. W mailu m.in. czytamy: ‒ Dobrze, że w Ciechanowie pojawiła się kolejna sztuczna inteligencja, bo pierwsza to żenada i wstyd, że ręce opadają. Ciągle ona pisze o jakiejś babie i małym Ziutku, a ostatnio też o małej Jolce, jak by nie należało pisać o Pani Jolancie i dużym Panu Józefie. A z tą zwykłą babą to skandal - bo jest tyle kobiet z wyższym wykształceniem i na stanowiskach, to o nich trzeba pisać. Mój partner sztuczny inteligent będzie przynosił do wszystkich redakcji moje czytanki o kobietach magisterkach i na stanowiskach i będzie ciekawie. Te czytanki do tej pory były po prostu głupie. Ja teraz pokażę jak się pisze mądre czytanki ‒ wyartykułowała new artificial intelligence.
Rozwój sytuacji niepokoi samorządowców. Radne Basia i Kasia, także w imieniu radnych Zosi i Gosi, mówią: ‒ Już czuć, że nastąpi lawinowy wzrost ilości sztucznych inteligencji w mieście i powiecie. A co kolejna się pojawi, to będzie bardziej bezczelna i napastliwa. Przed najbliższymi wyborami samorządowymi będą dotychczasowych radnych podsłuchiwać i podglądać, prześwietlać życiorysy i szukać kompromitujących faktów, nawet będą ogłaszać kto z kim cudzołoży. Zaczną się ataki na zasłużonych samorządowców żeby ich wykasować ‒ boją się radne Basia i Kasia, także w imieniu radnych Zosi i Gosi.
A co w sprawach osiedlowo-parafialnych? Ostatnio przyszły do nas trzy parafianki z Krubina, by opowiedzieć ciekawą opowieść. ‒ Proszę Państwa, od trzech tygodni po zmroku ulicą Ludową i po osiedlu Słoneczne codziennie krąży Postać w czerni w kapeluszu z dużym rondem z zasłoniętą twarzą. Zawsze kończy obchód koło kościoła i schodzi za kościołem w dół na lewo od Ludowej. Na dole skręca za płotem w prawo i idzie wzdłuż płotu do końca gdzie skręca w prawo. Po czym wchodzi do dużego stawu na Dziadach i pogrąża się w wodzie, ale nie wydziela bąbli. Czasami w obecności wędkarzy wyskakuje z wody i robi fikołki nad wodą, nurkując na powrót w głębinę ‒ relacjonowały nasze gościnie. ‒ Gdy wiadomość o tym dotarła do Opinogóry Górnej, zadzwoniły do nas parafianki z tamtejszej gminy i powiedziały, że sytuacja dla nich jest znajoma. Otóż gdy po wojnie nastał komunizm, ludzie zaczęli tam cudzołożyć. Cudzołożono w Opinogórze Górnej oraz w sołectwach w gminie. I wtedy wieczorami zaczęła tam krążyć czarna Postać w kapeluszu z dużym rondem z zasłoniętą twarzą. Na koniec obchodu Postać wskakiwała do wody na środku stawu koło Zameczku. To był duch znanego Literata z Opinogóry Górnej, który swym chodzeniem chciał wypędzić z ludu miejscowego grzech cudzołóstwa. Bo poznał na swym przykładzie jaki los czeka cudzołożników na tamtym świecie. Przed ślubem sakramentalnym Literat swawolił z kochankami, gdy się ożenił pojechał do Wenecji razem z młodą sakramentalną żoną oraz dotychczasową konkubiną i współżył z oboma naraz. Swym krążeniem po opinogórskiej okolicy chciał dać ludowi świadectwo grzeszności cudzołożenia. Lud od razu pojął intencję Literata i cudzołóstwo u nas ustało ‒ opowiadały nam krubińskie parafianki o tym co słyszały od parafianek opinogórskich, które zasugerowały, że sytuacja się powtarza więc teraz po Krubinie krąży Literat po to samo co wtedy w Opinogórze Górnej. ‒ Wtedy ludzie odstąpili od grzechu i nie cudzołożą do dzisiaj, życzymy Wam by i u Was na osiedlu tak się stało. Amen ‒ rzekły parafianki opinogórskie do krubińskich parafianek.
Na koniec coś z mądrości żydowskich. ‒ W ten czas święty czas straszny, bez granic, jedna grzeszna myśl starczała, aby cały świat runął w zagładzie. Bowiem, tam gdzie człowiek wzrok do nieba wznosi – tam KODESZ HAKODASZIM… Bowiem, każdy grzech człowieka strąca cały świat w upadek. (Z książki Szlojme Zajnwila Rapoporta pt. „Dybuk”).
GAGUŚ KAPELUSZNIK vel GAWLICA
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz