Najpierw krótki świst, potem metaliczny dźwięk kółek o chodnik. Nim zdążysz się odwrócić, ktoś mija cię w odległości kilkunastu centymetrów. Bez kasku, z telefonem w dłoni, często z pasażerem. Elektryczne hulajnogi w Ciechanowie i okolicach stały się codziennością. Niestety, coraz częściej kończy się to w policyjnych statystykach lub w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.