Zamknij

Niesamowita węgierska mistyczka

Dorota SmosarskaDorota Smosarska 11:00, 12.06.2020 Aktualizacja: 15:17, 12.06.2020
Skomentuj

Erzsebet Galgóczy otrzymała od Boga szczególny dar jakim jest bycie mistykiem. Staje w tym samym szeregu co św. o. Pio, Ignacy Loyola czy Faustyna Kowalska…

Obecnie jej proces beatyfikacyjny się rozpoczął a zapoznać się z jej życiem możemy poprzez książkę wydaną przez Wydawnictwo Fronda „Miłość nie zna granic. Życie i cierpienie największej węgierskiej stygmatyczki. Ze wstępem ks. prof. Roberta Skrzypczaka”.

Głęboka relacja z Bogiem

Erzsebet (po polsku Elżbieta) wypełniała wolę naznaczoną jej przez Jezusa i przez 42 lata trwała w doświadczeniu choroby i w niezwykłym cierpieniu. Wszystko z miłości do Jezusa i Maryi. Oddawała siebie za grzechy innych. Cierpienie zbliżało ją do Chrystusa, a z Nim i Jego Matką łączyła ją niezwykle intymna relacja. Dobrowolne przyjęcie na siebie udręk, chorób i bolączek sprawiało, że jej granica miedzy życiem a śmiercią była bardzo cienka. Raz nawet uznano ją za martwą i zawieziono do kostnicy. Nosiła na swoim ciele widoczne znaki męki Chrystusa – stygmaty. Powiedzieć, że cierpiała to za mało. Zapiski jej doświadczeń przedstawiają niewyobrażalne męki. „Moje męczarnie miały głębokość morza, ale było w nich również sięgające nieba szczęście” – pisała Erzsebet po 28 latach cierpienia. – „Nie ma na ziemi człowieka, z którym chciałabym się zamienić, nawet dzisiaj, gdy w moim ciele nie ma nic zdrowego. Jest mi bardzo dobrze”.

Tajemnica cierpienia

Jak zaznacza we wstępie do książki ks. prof. Robert Skrzypczak „czytelnika czeka potężna konfrontacja z treścią tej książki. Nasze poglądy o życiu i jego sensie, nasze lęki i aspiracje, a zwłaszcza gotowe i uporządkowane pojęcia religijne i egzystencjalne zderzą się niewątpliwie z doświadczeniem tej małej Węgierki.”

W cierpieniu jest coś tajemniczego i trudnego do przyjęcia przez współczesną mentalność nastawioną na komfort życia. Jesteśmy dziś coraz bardziej niezdolni do uznania jakiejkolwiek wartości cierpienia. Owocem tej mentalności jest to, że ludziom śmiertelnie chorym proponuje się raczej skrócenie życia niż pomoc w dźwiganiu krzyża. Ciężko jest wskazać na zbawczy sens cierpienia i ujrzeć zamienianie go w miłość. Erzsebet Galgóczy pomagała Jezusowi dźwigać krzyż. Niosła go razem z Nim, ofiarując swoje cierpienia za zbawienie grzeszników. Stała się żertwą ofiarną. Jej całe życie było ekstremalną Drogą Krzyżową. Podjęła ten trud z miłości jako zadośćuczynienie Bogu za grzechy swoje, a także tych, którzy nie pokutują. Jest to do zrozumienia tylko w świetle Golgoty. Chrześcijaństwo bez krzyża Chrystusa traci swoją tożsamość. Dlatego, jak uczy mądry Benedykt XVI w książce „Jezus z Nazaretu”: „tajemnicy ekspiacji absolutnie nie należy składać na ołtarzu racjonalizmu besserwisserów” (wszystkowiedzących mędrków).

Jezusek i Marysieńka

Tymi zdrobnieniami za pozwoleniem Matki Boskiej i Jej Syna posługuje się ta węgierska mistyczka w swoich zapiskach. Sporządzanie notatek sprawia jej ogromną trudność lecz z wyraźnego nakazu kierownika duchowego możemy dziś przeczytać o wizjach i rozmowach ze świętymi. Często odwiedzał ją św. Ojciec Pio czy św. Katarzyna ze Sieny. Dostąpiła łaski otrzymania z rąk samego Jezusa Chrystusa komunii świętej a także trzymania Go w swoich rękach w betlejemskiej grocie. Wielokrotnie była badana przez władze kościelne w celu sprawdzenia prawdziwości objawień. Medyczne przypadki, których doświadczała, również z naukowego punktu widzenia ciężko było wytłumaczyć. Maryja przekazała Erzsebet, że Jezus chce, aby była narzędziem wynagradzania za grzechy ludzkości.

Na publikację składają się: życiorys Erzsebet, notatki sporządzone w Szolnok, jej modlitwy i myśli, wybór wierszy, zeznania świadków, nowenna o wstawiennictwo i beatyfikację.

Książka, wydana w ramach serii „Mistycy  wizjonerzy”, liczy 272 strony a kosztuje 34,90 zł.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%