Zamknij

Sztuczna inteligencja napisała czytanki dla dzieci - Wspomnienia z przyszłości

Iwo GawlicaIwo Gawlica 23:13, 14.10.2024 Aktualizacja: 20:38, 17.10.2024
Skomentuj Rys. Rafał Kado Rys. Rafał Kado

Właśnie teraz w październiku 2033 roku odbył się w Ciechanowie festiwal czytanek o walorach postawotwórczych dla dzieci i młodzieży młodszej. Uczestniczyły w nim czytanki należycie kształtujące moralne i obywatelsko-patriotyczne nastawienie uczniów do problemów rozróżniania dobra i zła. Patronat nad wydarzeniem sprawowali radni powiatowi.

Jury uwagę zwróciło na czytanki napisane przez sztuczną inteligencję zwaną AI tj. artificial intelligence. Od pisanych przez literatów czytanek różnią się celnością przykładów co jest dobre, co złe. Bez zahamowań i autocenzury, żeby się jakiś celebryta nie obraził. Oto te wyróżniające się czytanki AI:

‒ „Był miś. Miś poszedł do lasu. W lesie misia złapała zgraja krasnoludków. Krasnoludki wsadziły misia do dziupli. Dziuplę zatkały deską i podparły kołkiem. Miś rozpaczał. Płakał i łkał. Misia płacz usłyszał wójt w gminie. Zaraz wójt zawołał swoich radnych co kochają wójta i są wójtowi posłuszni oraz wykonują polecenia wójta. Nie zawołał złych radnych co wójtowi szkodzą i głosują przeciw wójtowi. Wójt i radni wójta poszli do lasu i uwolnili misia z dziupli. Gdy wychodzili z lasu tłum mieszkańców wznosił okrzyki: Niech żyje nasz wójt! Niech żyją radni wójta! Precz z radnymi co nie są posłuszni wójtowi!

Dzieci z tej czytanki dowiadują się co jest dobrem. A dobro jest gdy radni słuchają wójta i chwalą wójta. A zło jest gdy radni szkodzą wójtowi i są krnąbrni wobec wójta i robią wójtowi w poprzek”.

Oto następna czytanka AI: ‒ „Jest rzeka Łydynia. Swego czasu ludzie chcieli Łydynię zagrodzić tamami. Najpierw w Regiminie, potem w Kargoszynie. Gdyby zagrodzili woda by przestała płynąć i by się marnowała bo by wsiąkała zamiast płynąć. A jakby spadły wielkie deszcze przed tamami zebrała by się wielka woda. I przelała się przez tamy. A tamy by pękły i na Ciechanów ruszyłaby wielka fala zalewająca pół miasta. Dlatego tym ludziom co bohatersko ocalili wolność płynięcia Łydyni należą się medale za uratowanie miasta.

Ta czytanka pokazuje dzieciom jak zło czai się w ludzkich głowach i chce tamować płynięcie wody w rzece. I pokazuje dobro gdy ludzie nie ulegają przed złem i nie godzą się na zło jakim jest zagradzanie rzeki.”

A teraz kolejna czytanka AI: ‒ „Chłop miał kaczora. Kaczor był cały ze złota. Do chłopa przyszła baba. Chciała kupić kaczora. Wtedy chłop powiedział babie prawdę. Może chcieć ale nie kupi bo kaczor jest szczerozłoty więc baba jest za biedna i nie starczy jej pieniędzy. Ale wykazał się dobrem i powiedział by poszła do jego sąsiada. On robi gumowe kaczory i oblepia je pazłotkiem. Na słońcu świecą się jak szczerozłote. Kosztują bardzo mało. Baba poszła do sąsiada i tanio kupiła gumowego kaczora oblepionego pazłotkiem. I poczuła się szczęśliwa. Gdy wracała do domu wszystkim po drodze chwaliła chłopa bo dobrze jej powiedział.

W czytance dzieci dobrze widzą zło i dobro. Zły jest brak u baby pieniędzy na szczerozłotego kaczora. Dobrem jest robienie przez sąsiada gumowych kaczorów pozłacanych pazłotkiem. Każdy może sobie kupić takiego kaczora za małe pieniądze i mieć złotego kaczora. Nikt nie musi wiedzieć jakiego baba ma kaczora. Czy szczerozłotego czy pozłoconego pazłotkiem.”

Wśród czytanek na festiwalu była też jedna o zamienności dobra i zła na osi czasu. ‒ „Była rura. Rura była pod chodnikiem. Pękła rura i spod chodnika sikała woda. Przyjechał przewodniczący rady nadzorczej wodociągów oraz brygada naprawcza. Wykopano. Rurę zatkano. Zasypano. Chodnik ułożono. Na tym przykładzie dzieci widzą najpierw dobro gdy woda płynie do mieszkańców. Naraz przychodzi zło bo rura pęka i sika woda po chodniku. Ale zaraz pojawia się dobro gdy przybywa przewodniczący rady nadzorczej wodociągów i ekipa. I tak widać jak dobro zwycięża zło.”

O wypowiedź w sprawie sztucznej inteligencji poprosiliśmy znanego literata. ‒ Sztuczna inteligencja wyróżnia się tworzeniem tekstów o właściwej proporcji ilości przecinków do kropek. Poprawnie w tekście na pięć kropek może być jeden przecinek. A żywi autorzy często stosują w tekście od trzech do pięciu przecinków na jedną kropkę. To jest nadużycie wolności twórczej poprzez pisanie za długich zdań. A sztuczna inteligencja pisze zdania krótkie i komunikatywne. Artificial intelligence szybko wnika do wielu dziedzin życia, ale jest najbardziej widoczna w polityce i mediach. Wielu polityków zrezygnowało ze swojej ludzkiej inteligencji naturalnej i zastąpiło ją inteligencją sztuczną, stając się sztucznymi inteligentami lub inteligentkami. Teraz mówią językiem mechanicznym, jakie by nie padło pytanie, ciągle odpowiadają tak samo bez związku z treścią pytania. W mediach AI wypiera żywych redaktorów, bo trzeba im płacić za teksty, a sztuczna inteligencja pisze za darmo i się wcale nie męczy i może napisać nawet sto tekstów na dobę ‒ podaje nasz rozmówca.

A z doniosłych spraw parafialnych należy wspomnieć o zbieraniu podpisów pod petycją do Watykanu o zniesienie celibatu księży i numerariuszy oraz przywrócenie kapłaństwa kobiet. (Pisaliśmy o tym w poprzednim numerze PULSU.) ‒ Zbieranie podpisów idzie dobrze. Ludzie ze wszystkich parafii podpisują chętnie. My postawiłyśmy stolik pod parasolem na placyku przed sklepami na skrzyżowaniu Ludowej i Sońskiej. W ciągu tygodnia zebrałyśmy już ponad trzy tysiące podpisów. Raz tylko zdarzył się incydent. Podeszły do nas dwie parafianki przedsoborowe i krzyknęły „Jak wam nie wstyd! Wstydu nie macie! Nie lubimy was” wykrzyczały i poszły sobie ‒ powiedziały trzy parafianki posoborowe z Ludowej i osiedla, przypadkowo spotkane przez naszego redaktora koło giełdy na Sońskiej.

Wczoraj przyszła do nas nauczycielka i wyjaśniła o co chodzi z „efektem cieplarnianym” w aspekcie CO2. ‒ Otóż w latach 60-tych modne zrobiły się proste cieplarnie foliowe bez centralnego ogrzewania, gdzie na wiosnę i jesieni sadzono w gruncie warzywa na handel. Jak był w nocy przymrozek ogrodnicy w środku podpalali ciuka słomy, z którego wylatywał dymek, a w nim głównie rozgrzany CO2. Gorący od ognia dwutlenek węgla ogrzewał cieplarnię i przymrozek nie ścinał pomidorów, ogórków, sałaty, itd. Powolne spalanie ciuka lub ciuków dawało dobry efekt cieplarniany do rana ‒ powiedziała Pani.

Ahoj!

 

 

 

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%