W związku ze spodziewaną wojną prowadzi się przygotowania o charakterze militarnym. Zauważalny jest jednak brak działań na rzecz bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego ludności w aspekcie należytego postępowania ze zwłokami w przestrzeni publicznej.
Właśnie teraz w sierpniu 2033 roku w Dziudzianowie w województwie burakowskim tamtejsza Wyższa Szkoła Nauk Różnych przeprowadziła sesję naukową pt. „Natychmiastowe pochówki tymczasowe jako przeciwdziałanie masowym zachorowaniom ludności w warunkach działań zbrojnych na terytorium własnym”. Rozpoczynając konferencję kanclerz uczelni wskazał: ‒ Wojna to sytuacja, która masowo zamienia ludzi żywych w nieżywych. Ten fakt jest przed rozpoczęciem działań nie uświadamiany, gdyż wszystko przyćmiewają zachwyty nowymi samolotami, rakietami, bombami, armatohaubicami i gwarancjami sojuszników itp. oraz kolejnymi procentami PKB na zbrojenia, bo to przyjemne i eleganckie. Brak jest skupiania się nad potrzebami ludności w zakresie bezpieczeństwa zdrowotnego w warunkach wojny, kiedy liczba śmiertelnych ofiar cywilnych wskutek wybuchu wojennych epidemii może wielokrotnie przekraczać liczbę zabitych podczas bombardowań ‒ wyraził kanclerz uczelni. (Notabene nie spodobało się to wielu przedstawicielom świata polityki, gdyż zaburzyło sielankowy obraz wojny romantycznie kreowany wobec społeczeństwa.)
‒ Pozostawianie świeżych zwłok i ich fragmentów na powierzchni gleby lub wśród ruin, powoduje szybkie rozpoczęcie procesów uwalniania do otoczenia trupich płynów, gazów i chorobotwórczych zarazków wywołujących epidemie, szczególnie namnażających się w czasie temperatury dodatniej, tym szybciej im jest cieplej. Niezwłoczny pochówek jest konieczny poprzez sprawdzone podczas wojen i powstań lokowanie zmarłych w tymczasowych mogiłach najbliżej miejsca śmierci. Sam pilny termin zgodny jest z tradycją islamską zalecającą pochówek w ciągu jednej doby od zgonu. W czasie działań zbrojnych w czasie jednego bombardowania burzone są całe osiedla i w jednej chwili giną nawet tysiące mieszkańców, następne setki umierają z ran w ciągu następnych godzin i dni. Wobec skali zjawiska pochówki ceremonialne nie są możliwe, także dlatego, że podczas ataku mogą zostać zabici księża, organiści i specjaliści zakładów pogrzebowych.
W takim momencie najważniejszy jest pochówek doraźny, zaś ceremonialny pogrzeb na cmentarzu będzie możliwy w trudnej do przewidzenia przyszłości po ekshumacji zwłok i przeniesieniu ich do ceremonialnych trumien docelowych ‒ mówił ekspert z zakresu bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego.
Następnie wskazano konstrukcję taniej trumny tymczasowej, zapewniającej poprawne strupieszanie ciała po umieszczeniu płytko pod ziemią w obniżonej temperaturze typowej dla tej głębokości. ‒ Trumna tymczasowa musi być sporządzona z wygładzonych desek sosnowych, pomiędzy którymi na dnie i w bokach trumny muszą być szczeliny, zaś wieko powinno być szczelne. Nieszczelności denne i boczne pozwalają na prawidłowe odciekanie płynów ze zwłok co prowadzi do ich wysychania, a także odprowadzanie gazów gnilnych przez warstwę ziemi pełniącą funkcję naturalnego filtra w drodze do atmosfery. Swobodne odwadnianie zwłok wraz z uwalnianiem gazów, powstrzymuje procesy rozkładu i sprawia trupieszenie ciała z zachowaniem rysów twarzy, co ważne dla identyfikacji przed ostatecznym pogrzebem. Trumna musi być opasana dwoma taśmami w oddaleniu jednej czwartej długości od obu skrajni w osi wzdłużnej, z pętelkami nad wiekiem dla zaczepiania podczas ekshumacji haków dźwigu hydraulicznego typu HDS, co pozwoli na uniesienie trumny z wykopu i umieszczenie w pojeździe bez ryzyka wypadnięcia dna wraz z zawartością ‒ przekazał znawca procesów rozkładu zwłok i technik ekshumacji.
Następnie wiele mówiono o finansowaniu produkcji i składowania zapasów trumien tymczasowych przez budżety samorządów terytorialnych, zasadach tworzenia przy zarządach osiedli wolontariatu pochówkowego i ekshumacyjnego oraz typowaniu miejsc na bliskie pochówki doraźne.
‒ To dobra wiadomość, że w obliczu wojny myśli się o ludności cywilnej. To pięknie, że strupieszałym w tymczasowych trumnach zwłokom urządzać się będzie w przyszłości uroczyste pogrzeby do wyboru z księdzem, pastorem, batiuszką, rabinem, imamem, przełożonym zboru Świadków Jehowy lub świeckim mistrzem ceremonii ‒ z zadowoleniem stwierdził jeden ze słuchaczy z grona publiczności.
A teraz wracamy do Ciechanowa. U nas w czasie wakacyjnym ludzie opalają się w słońcu z radością. ‒ Idziemy opalać się nago w krzakach nad jeziorkiem „Dziady” na Krubinie. Jesteśmy świadome parafianki posoborowe i wiemy, że nie ma grzechu, bo jest to zgodne z prawem naturalnym i personalizmem chrześcijańskim. Ale żeby nas zaburzyć nasze znajome parafianki przedsoborowe z Warszawskiej i okolicy zgryźliwie nas straszą, że nawet jeśli tym nie grzeszymy to jesteśmy amoralne. A poza tym nie należy się opalać goło w pobliżu dzwonnicy. A jak dzwonnica dzwoni to natychmiast powinniśmy sobie przykrywać, a że na pewno sobie nie zakrywamy - to mamy grzech i pochowają nas bez księdza ‒ powiedziały trzy parafianki posoborowe z Ludowej i osiedla, przypadkowo spotkane przez naszego redaktora na skrzyżowaniu w okolicy dzwonnicy gdy szły w krzaki na „Dziady”.
Z ostatniej chwili: Właśnie dotarła wieść, że samorządy okolicznych miast i powiatów północnego Mazowsza wniosły do Rady Europy, żeby Ciechanów z powiatem pozbawić środków unijnych i rozdzielić je między innych wnioskodawców, gdyż Ciechanów jest właścicielem Skarbu Gauleitera wartego ponad pół miliarda EURO, wobec czego ma własne środki na inwestycje. W zawitym terminie trzydziestu dni rady miasta i powiatu mogą wnieść do przewodniczącego RE pismo przeciwne, ale należy się spodziewać, że raczej bezskutecznie.
To koniec sierpniowego odcinka naszego Theatrum Absurdum, wygłoszonego powszechnym u nas językiem absurdalnym, z dozą horroru i humoru.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz