Zamknij

Wiceburmistrz Józef Grzelak

09:38, 10.10.2019 KAROL PODGÓRNY Aktualizacja: 09:50, 11.10.2019
Skomentuj Fot. Z albumu Eugeniusza Konopy. Pośrodku - prezes OSP Ciechanów Józef Grzelak podczas strażackiej Wigilii, 1959. Fot. Z albumu Eugeniusza Konopy. Pośrodku - prezes OSP Ciechanów Józef Grzelak podczas strażackiej Wigilii, 1959.

Kolejny odcinek cyklu o liderach ciechanowskiego Magistratu od Wyzwolenia w 1945 roku do współczesności, dedykujemy pamięci wiceburmistrza Józefa Grzelaka. 

Niedostatek źródeł urzędowych sprawił, że reminiscencja o Józefie Grzelaku przyjęła postać impresji utkanej z prywatnych wspomnień, zdjęć i zrębków wiedzy z książki Edwarda Lewandowskiego „Ciechanowianie, Szkice biograficzne”, Część II, „Art&Archeology”, C-nów 2002, a także z pracy zbiorowej pod red. prof. Andrzeja Zahorskiego „Ciechanów w okresie władzy ludowej”, Wydaw. Stacji Naukowej MOBN, C-nów 1970.

Rodzinne wspomnienie (1)

– Dziadka znam głównie z publikacji na jego temat, opowieści taty oraz jego sióstr. Dziadek zmarł, gdy miałem 10 lat. Nie byłem na jego pogrzebie - przebywałem w tym czasie w szpitalu rehabilitacyjnym w Aninie - ale z zachowanych zdjęć wnioskuję, że była to podniosła uroczystość. Żegnała dziadka orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej w Ciechanowie, której wcześniej był prezesem – mówi wnuk Bohatera Artykułu, Robert Grzelak.

Przyszło żyć w zamęcie dziejów

W czasie życia Józefa Grzelaka, przez Polskę i Europę w dużym nagromadzeniu przewaliły się mnogie kataklizmy historyczne. To co działo się w skali ogólnej, także przełożyło się na kolejne okresy drogi życiowej wiceburmistrza.

Rodzinne wspomnienie (2)

– Czy pamiętam dziadka? Przypominam sobie eleganckiego mężczyznę, nieskorego do zabawy z kilkuletnim wnukiem. Bywałem u niego w pracy, pozwalał mi stukać w maszynę do pisania. Dziadek prowadził biuro pisania podań, nie był prawnikiem, niemniej kontynuuję poniekąd jego pracę jako właściciel kancelarii radcy prawnego. Z rodzinnych wspomnień wiem, że był ochotnikiem na wojnę z bolszewikami, działaczem związkowym, organizatorem strajków chłopskich w latach trzydziestych ubiegłego wieku, przewodniczącym ciechanowskiego PPS, za co po wojnie spotkały go represje – przedstawia wnuk Robert.

Ułan-ochotnik na wojnę z bolszewikami

Dzieciństwo i wczesna młodość Józefa Grzelaka, urodzonego w 1902 roku w Watkowie, przypadły na okres zaboru i tragiczny czas pierwszej wojny światowej. Gdy nastała Niepodległość nieletni Józef jako ochotnik w roku 1920 zaciągnął się do ułanów, by bronić Ojczyzny przed nawałą bolszewicką. Po wojnie służbę wojskową kontynuował w ciechanowskim 11. Pułku Ułanów Legionowych, gdzie zdobył też popłatny fach rymarza (co notabene przydało się dla przetrwania rodziny podczas okupacji).

Lewicowiec i związkowiec

Po wystąpieniu z wojska włączył się w działalność Lewicy i ruchu związkowego. W roku 1924 został przewodniczącym miejscowego Komitetu Polskiej Partii Socjalistycznej oraz okręgowym sekretarzem Związku Robotników Rolnych w powiecie ciechanowskim. W dalszym biegu działalność związkową prowadził także w kilku innych powiatach.

Okres okupacji

Po klęsce wrześniowej Józef Grzelak zatrudnił się jako robotnik w młynie Chuny Wajnsztoka w Ciechanowie, zarządzanym przez volksdeutscha z Woli Młockiej. „– Wkrótce Grzelak został wyrzucony z rodziną z mieszkania, które zajął volksdeutsch Krüger. Zamieszkał wtedy w oficynie przy ulicy Płońskiej, skąd ze względów bezpieczeństwa, ponieważ gestapo znało jego przedwojenną działalność, przeniósł się do Ciemniewa. Tropiony przez Niemców, ukrywał się głównie w Watkowie, Kobylankach, Mężeninie u Bulców, a na kilka ostatnich miesięcy okupacyjnych urządził sobie kryjówkę w kopie słomy u Gilerta. Wyszedł z ukrycia 17 stycznia 1945 roku, gdy pojawiły się tam czołówki Armii Czerwonej. Wrócił do Ciechanowa i był w centrum najważniejszych wydarzeń powojennych” – czytamy w przywołanej książce Edwarda Lewandowskiego.

Po Wyzwoleniu

Od pierwszych dni wolności Józef Grzelak włączył się w działalność restytuującą polskie życie państwowe. Na zebraniu mieszkańców powiatu ciechanowskiego w dniu 3 lutego 1945 roku wybrany został do Powiatowej Rady Narodowej, do której m.in. weszli – proboszcz Parafii Farnej ks. Józef Orłowski oraz literat i nauczyciel Teodor Młynarski, plus 38 innych aktywnych obywateli powiatu. A gdy 15 lutego reaktywowano u nas struktury Polskiej Partii Socjalistycznej, objął funkcję przewodniczącego jej władz powiatowych.

Wiceburmistrz Ciechanowa (też pełniący obowiązki burmistrza)

Nie udało się ustalić dnia wyboru Józefa Grzelaka na tę funkcję, może Czytelnicy podpowiedzą. Wiadomo tylko na pewno, że był już wiceburmistrzem w dniu 19 marca 1946 roku, kiedy od pracowników Zarządu Miejskiego otrzymał ozdobne życzenia imieninowe podpisane przez kilkadziesiąt osób. Elegancki adres imieninowy, sporządzony przez ciechanowskiego plastyka (?) Brzezińskiego, świadczy o popularności wiceburmistrza wśród załogi Ratusza. (Takie kadzenie w samorządach jeszcze wtedy nie było obowiązkowe, na spontaniczne życzenia wiceburmistrz zasłużył sobie życzliwością dla ludzi).

Nie wiadomo też dokładnie czym wiceburmistrz zajmował się w ramach obowiązków, ale na pewno jak to w tamtym czasie wszystkim tym, czym w danym momencie grodzka władza powinna się zająć.

Wspomnienie rodzinne (3)

– Tuż po tzw. zjeździe zjednoczeniowym PPR i PPS dziadek trafił na pięć lat do więzienia. Odsiedział połowę, bo więźniom, którzy byli zsyłani do pracy przy wydobyciu węgla, skracano wyroki – wspomina Robert Grzelak.

Ofiara represji stalinowskich

Gdy socjalista Grzelak odmówił przynależności z automatu do nowej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, popadł w kłopoty. „– Na skutek prowokacji służb bezpieczeństwa został w marcu 1949 roku aresztowany, oskarżony i skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie przy ul. Koszykowej. Postawiono mu zarzut nielegalnego posiadania broni, którą wcześniej podrzucili mu funkcjonariusze urzędu bezpieczeństwa” – podaje Edward Lewandowski. Władze miasta próbowały bronić prześladowanego urzędnika, lecz wyrażone w dniu 18 lutego 1949 stanowisko o treści „Postanawia się wydać opinię przychylną, gdyż Zarząd Miejski nie ma żadnych zastrzeżeń do Ob. Grzelaka jako b. wiceburmistrza” – nie wpłynęło na bieg sprawy.

Obywatel Grzelak nie obraził się na Polskę

Po opuszczeniu więzienia Józef Grzelak powrócił do aktywności zawodowej i społecznej. Na trochę został kierownikiem stołówki w tzw. „domu starców” na Krubinie, potem pracował jako kierownik składnicy surowców wtórnych (tzw. „szmaciarni”) przy Augustiańskiej, aż na resztę życia został właścicielem Biura Pisania Podań przy Warszawskiej. Tu warto dodać, że takie placówki prowadziły działalność quasi-prawniczą, daleko swymi usługami wykraczając poza oficjalnie anonsowane w szyldzie „pisanie podań”.

Druh OSP, wolontariusz PCK

Dwukrotnie Józef Grzelak pełnił funkcję prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej w Ciechanowie: w latach 1947-1949 oraz 1957-1960, działając także w Zarządzie Straży w innych rolach. Wrażliwość na potrzeby ludzkie skłoniła go także do społecznej pracy w ciechanowskim Polskim Czerwonym Krzyżu.

*****

Trudno coś więcej szczegółowego napisać o powojennym wiceburmistrzu Ciechanowa, którego postać utonęła w tutejszej niepamięci. Zresztą czyż nie zapomina się błyskawicznie także o liderach życia społecznego z naszych czasów? Ooo, inaczej jak ktoś zrobi się nagle modny politycznie lub towarzysko. To wtedy od razu – uraaa, dawaj, dawaj…

Ulica Józefa Grzelaka

Gdy radni będą poszukiwać patronów nowych ulic, warto by rozważyli kandydaturę Józefa Grzelaka. Uczciwy lewicowiec, związkowiec, pracujący na rzecz środowisk ludowych. Ułan-ochotnik na wstępie Niepodległości, żołnierz 11. Pułku Ułanów Legionowych. Samorządowiec powiatowy i miejski. Ofiara represji stalinowskich. Druh OSP, działacz PCK. Życzliwy człowiek.

Podziękowanie

Redakcja dziękuje Paniom – Mirosławie Lewandowskiej-Wołosz, Bożenie Walczak, Jadwidze Konopie, Bogumile Umińskiej, Annie Więckiewicz-Iniarskiej, Panom – Robertowi Grzelakowi, Eugeniuszowi Konopie, Bogdanowi Kołakowskiemu, Andrzejowi Piotrowskiemu, za życzliwość okazaną podczas zbierania materiału do artykułu.

Z góry także dziękujemy za uwagi i uzupełnienia ze strony Czytelników.

Fot. Z archiwum Roberta Grzelaka

Józef Grzelak z żoną Bronisławą z d. Potępa i córkami Janiną oraz Moniką, 1928.

Fot. Z albumu Eugeniusza Konopy

Pośrodku – prezes OSP Ciechanów Józef Grzelak podczas strażackiej Wigilii, 1959.

Fot. Z albumu Eugeniusza Konopy

Józef Grzelak z drugą żoną Wiktorią, Krynica-Zdrój 1962.

Fot. Ze zbiorów Bożeny Walczak

Życzenia Imieninowe dla wiceburmistrza Józefa Grzelaka.

Fot. Z archiwum Roberta Grzelaka

Józef Grzelak, Warszawa 1938.

(KAROL PODGÓRNY)

Urodzony w okresie powojennym. Od dzieciństwa kształtowany w aurze kultury amerykańskiej dzięki Telewizji Polskiej, która ciągle nadawała westerny, kryminały, horrory i filmy gangsterskie made in USA oraz rysowanki Disneya. Osobiście oglądał transmisje na żywo z lądowań Amerykanów na Księżycu. Lubi amerykańską i francuską demokrację liberalną oraz muzykę country.

Karol Podgórny

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%