Zamknij

Mezobotox – czy mezoterapia i botoks to duet doskonały?

art. sponsorowany + 18:31, 13.11.2023 Aktualizacja: 18:31, 13.11.2023

W ostatnich miesiącach rośnie liczba entuzjastek mezobotoxu, który ma być alternatywą dla wykonywanej osobno mezoterapii igłowej i botoksu. Czy zabieg ten rzeczywiście pozwala osiągnąć spektakularne rezultaty? Czy jest bezpieczny i przewidywalny? Odpowiada ekspertka z gabinetu medycyny estetycznej Neonia w Krakowie.   

Czym jest mezobotox? 

To zabieg, który jak sama nazwa wskazuje, łączy w sobie mezoterapię i botoks Kraków to miasto gdzie wiele gabinetów oferuje usługę „mezobotoksu. Na czym to polega? Polega on na podaniu bardzo małych dawek toksyny botulinowej, która łączona jest, a w zasadzie dodawana do preparatu do mezoterapii. Iniekcja odbywa się zaś na takich zasadach, jak w przypadku każdej mezoterapii igłowej tj. wiele płytkich wstrzyknięć w newralgiczne, ustalone przed zabiegiem miejsca. W założeniu mezobotox ma łączyć w sobie także efekty mezoterapii i botoksu, czyli nawilżać, poprawić koloryt skóry, spłycić zmarszczki i wyraźnie odmłodzić. 

„W założeniu”? Czy to oznacza, że rezultaty mezobotoxu w praktyce są inne? 

Oznacza to tyle, że łączenie zabiegów w jeden nie zawsze przynosi zamierzony efekt. Tak jest moim zdaniem w przypadku mezobotoxu, choć sceptyków tego zabiegu wśród specjalistów jest znacznie więcej. Przede wszystkim musimy pamiętać, że toksyna botulinowa to lek, który został dopuszczony do stosowania przy spełnieniu określonych warunków. Mamy bardzo jasne wytyczne ile preparatu należy zastosować, aby osiągnąć określone efekty. W przypadku rozpuszczenia toksyny botukinowej w soli fizjologicznej i dodania do preparatu do mezoterapii tracimy nad tym kontrolę. Otrzymujemy zatem produkt, którego nie możemy być stuprocentowo pewni, a zatem moim zdaniem – nie wiemy dokładnie, jakich efektów możemy się spodziewać. 

Czy botoks może zatem nie spłycić zmarszczek? 

Z pewnością efekt działania toksyny botulinowej będzie znikomy. Podajemy przecież mocno rozcieńczoną jej ilość. Dla niektórych może być to postrzegane jako atut, bo dzięki temu uda się osiągnąć niezwykle naturalny wygląd. Pamiętajmy jednak, że nie do końca kontrolowane rozrzedzenie toksyny może przynieść zupełnie niespodziewany rezultat, a zmarszczki mogą nie spłycić się wcale.  

Podobnie jest z czasem działania takiej mieszanki. Wstrzyknięty w odpowiedni sposób i proporcjach botoks utrzymuje się nawet do pół roku. W przypadku mezobotoxu zaś nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak długo będą widoczne jakiekolwiek rezultaty zabiegu. 

Co zatem wybrać zamiast mezobotoxu? 

Możliwości jest wiele. Możemy choćby zastosować mezoterapię i botoks oddzielnie – te zabiegi przynoszą doskonałe rezultaty. Mezoterapia igłowa, która polega na śródskórnym wprowadzeniu aktywnych związków dopasowanych do potrzeb skóry, pozwoli odżywić ją, zregenerować, nadać zdrowego kolorytu. Dodatkowo sama iniekcja, czyli nakłuwanie skóry w celu aplikacji produktu, stymuluje syntezę włókien kolagenowych oraz usprawnia mikrokrążenie. 

Botoks z kolei pozwala na usunięcie zmarszczek, wygładzenie bruzd i poprawę rysów twarzy. Jego działanie sprowadza się do porażenia mięśni, precyzyjnie mówiąc dochodzi do zahamowania przekazywania impulsów nerwowych przez połączenia synaptyczne. Co ważne, efekt ten jest miejscowy tzn. botoks działa tylko tam gdzie został podany, a pozostałe mięśnie twarzy pracują bez zmian. Warto też dodać, że efekt ten jest odwracalny.      

Skąd zatem popularność zabiegów typu mezobotox? 

Jest to swego rodzaju chwyt marketingowy. Żyjemy w szybkim tempie, mamy nieustająco mało czasu, którego nie chcemy dodatkowo marnować. Skoro specjaliści twierdzą, że dwa zabiegi możemy połączyć w jeden, to myślimy „czemu nie”. Nie musimy dzięki temu rezerwować dwóch wizyt w gabinecie medycyny estetycznej, ale w około pół godziny osiągnąć cele dwóch zabiegów. Pamiętajmy jednak, że poprawa kondycji i wyglądu skóry wymaga czasu i odrobiny cierpliwości.  

(art. sponsorowany)
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%