Zamknij

Przestrzeń, w której sztuka spotyka się z życiem...

PIOTR PSZCZÓŁKOWSKIPIOTR PSZCZÓŁKOWSKI 14:34, 13.03.2025 Aktualizacja: 21:37, 17.03.2025
Skomentuj

Wywiad z Beatą Kuskowską – malarką, projektantką wnętrz oraz właścicielką firmy ART STUDIO 

Jakie były Pani pierwsze kroki w świecie sztuki? Co zainspirowało Panią do rozpoczęcia malowania?

Już jako dziecko spędzałam długie godziny na rysowaniu i malowaniu. Moje pierwsze prace powstawały na zwykłych kartkach papieru w zeszytach – mam je do dziś, jako piękną pamiątkę tamtych czasów. Wtedy inspirowały mnie bajki i otaczający mnie świat. Natomiast pierwsze obrazy na płótnie zaczęłam tworzyć dopiero w dorosłym życiu. Na początku dużo eksperymentowałam, testując różne techniki malarskie oraz rękodzieło. W końcu jednak odnalazłam swoje dwie ulubione techniki, którym jestem wierna do dziś i w których najlepiej wyrażam siebie.

Jak opisałaby Pani styl swoich obrazów? 

Mój styl malarski można opisać jako dynamiczny i pełen emocji, z silnym naciskiem na eksperymentowanie z kolorem i fakturą. Technika pouringu, którą stosuję, pozwala mi na tworzenie unikatowych efektów, co sprawia, że każdy obraz jest niepowtarzalny. W moich abstrakcyjnych kompozycjach staram się uchwycić ruch i energię. Co wyróżnia moje dzieła na tle innych, to połączenie intensywnych kolorów z różnorodnymi strukturami. Dzięki wykorzystaniu struktury moje obrazy zyskują głębię i teksturę, co przyciąga wzrok i zachęca do bliższego ich poznania.

Skąd czerpie Pani inspiracje do swoich prac? Czy są to emocje, miejsca, czy może ludzie?

Inspirację czerpię przede wszystkim z życia, ale często jest tak, że już podczas pracy nad jednym obrazem w mojej głowie pojawia się pomysł na kolejny. Podobne pytanie kiedyś zadał mi mój tata: „Skąd Ty, dziecko, bierzesz pomysły na te obrazy?”. A odpowiedź jest bardzo prosta – z głowy. Każdy obraz powstaje najpierw w mojej wyobraźni – widzę w niej nie tylko kompozycję, ale nawet proporcje farb, zanim jeszcze sięgnę po pędzel. To bardzo złożony proces, którego nie da się opisać w kilku zdaniach, bo sztuka to dla mnie coś więcej niż samo malowanie – to sposób wyrażania myśli i emocji. 

Zajmuje się Pani również projektowaniem wnętrz. Zapewne zdolności malarskie są pomocne w wykonywaniu tego zawodu. W jaki sposób łączy Pani swoje umiejętności artystyczne z projektowaniem przestrzeni?

Zdecydowanie, umiejętności malarskie są niezwykle pomocne w projektowaniu wnętrz. Dzięki nim mogę lepiej zrozumieć kolorystykę, kompozycję i proporcje, co ma kluczowe znaczenie w tworzeniu przestrzeni. W mojej pracy staram się łączyć te umiejętności poprzez kolory, tekstury i formy, które stosuję w malarstwie, wpływając na całościowy design. Wiedza o teorii kolorów pozwala mi na dobieranie palety, która nie tylko wygląda estetycznie, ale także wpływa na samopoczucie użytkowników przestrzeni. A obrazy które tworzę, są elementem dekoracyjnym w projektowanych wnętrzach. Czerpię też inspirację z różnych stylów artystycznych, co pozwala mi wprowadzać kreatywne rozwiązania do projektów. Wszystkie te elementy sprawiają, że projektowanie wnętrz staje się dla mnie nie tylko pracą, ale także twórczą pasją, w której mogę łączyć różne dziedziny sztuki. Bo zarówno projektowanie, jak i malarstwo są dla mnie rodzajem sztuki. Obie te pasje połączyłam i sprawdza się to wyśmienicie. 

Jakie są najważniejsze elementy, na które zwraca Pani uwagę przy projektowaniu wnętrz? 

Po pierwsze, istotne jest dla mnie zrozumienie potrzeb i oczekiwań klientów. Każde wnętrze powinno odzwierciedlać osobowość jego użytkowników i być funkcjonalne. A funkcjonalność projektowanych pomieszczeń to mój priorytet, bo jestem bardzo praktyczną osoba i nie lubię marnować zarówno czasu, pieniędzy jak i powierzchni przy projektowaniu przestrzeni. Kolejnym ważnym aspektem jest harmonijna kolorystyka. Kolory mają ogromny wpływ na atmosferę w pomieszczeniu, dlatego staram się dobierać paletę, która wprowadza odpowiedni nastrój. W moich projektach często wykorzystuję także własne malarstwo, co nadaje przestrzeni unikalny charakter. Oświetlenie to następny kluczowy element. Dobrze zaplanowane źródła światła mogą całkowicie odmienić wnętrze, podkreślając jego atuty i tworząc przytulną atmosferę. Nie zapominam również o wyborze odpowiednich materiałów i tekstur. Naturalne materiały, takie jak drewno czy kamień, wprowadzają ciepło i elegancję, a różnorodność faktur dodaje głębi projektom.

Czy zdarza się, że klient zamawia obraz, który ma być uzupełnieniem projektu wnętrza?

Oczywiście, często klienci szukają unikalnych elementów, które będą dopełniały ich przestrzeń. Obraz może stać się centralnym punktem wnętrza, nadając mu charakter i atmosferę. W takich sytuacjach staram się zrozumieć styl i preferencje klienta, aby stworzyć dzieło, które harmonijnie wkomponuje się w całość projektu. Ponieważ moje obrazy są unikatowe, klient ma pewność ze dany obraz będzie tylko w jego kolekcji, a przez to przestrzeń w jego domu nabierze oryginalnego i unikatowego charakteru. Współpraca w zakresie kolorystyki i formy obrazu pozwala nam stworzyć spójną i estetyczną aranżację, która będzie cieszyć oko przez wiele lat. Dla klientów jest to także sposób na wprowadzenie osobistego akcentu do ich domów.

Jakie trendy w projektowaniu wnętrz uważa Pani obecnie za najbardziej inspirujące?

Nie śledzę bardzo intensywnie trendów w projektowaniu, bardziej chyba skupiam się na materiałach i nowościach jakie wchodzą i które mogę wykorzystać w pracy. A inspirującą jest dla mnie integracja natury z wnętrzami poprzez rośliny, naturalne światło i materiały inspirowane przyrodą. Uwielbiam minimalizm, mniej znaczy więcej, ale z dodatkiem unikalnych akcentów, które odzwierciedlają osobowość mieszkańców. W miastach, gdzie przestrzeń jest ograniczona, należy koncentrować się na efektywnym wykorzystaniu małych przestrzeni, tworząc funkcjonalne i estetyczne rozwiązania. Co jest dla mnie polem do popisu bo uwielbiam organizować małe przestrzenie i wychodzi mi to całkiem dobrze. Ale zauważyłam ze coraz częściej klientom zależy na indywidualnie stworzonych przestrzeniach. Klienci coraz częściej poszukują unikalnych rozwiązań, które odzwierciedlają ich styl życia i wartości. Personalizowane elementy, takie jak sztuka czy rękodzieło, stają się kluczowe. 

Co skłoniło Panią do założenia własnej działalności gospodarczej?

Od lat wspierałam znajomych i przyjaciół w tworzeniu ich przestrzeni mieszkalnych, ale też zaprojektowałam kilka swoich własnych mieszkań. Doszłam do takiego momentu kiedy zaczęłam zauważać ze sprawia mi to ogromną satysfakcję. A przecież nie ma nic piękniejszego niż praca, która Cię cieszy. Połączenie dwóch moich pasji okazało się strzałem w dziesiątkę, bo uzupełniają się znakomicie. Ostatnio skupiłam się bardziej na malarstwie, bo jednak to jest dominującą pasja, ale uwielbiam jedno i drugie. Założenie własnej działalności gospodarczej było dla mnie naturalnym krokiem, który sprawił ze mogę realizować się również zawodowo.

Jak udaje się Pani łączyć prowadzenie firmy, twórczej pracy i wychowywanie synka, bo wiem że sama wychowuje Pani dziecko?

Nie ukrywam że to duże wyzwanie, ale także źródło wielu satysfakcji. Kluczowe jest dobre zarządzanie czasem i organizacja. Staram się ustalać priorytety i planować dzień tak, aby znaleźć równowagę między obowiązkami zawodowymi a czasem spędzonym z synkiem. Ważne jest również elastyczne podejście — czasami muszę dostosować swoje plany w zależności od potrzeb dziecka. Wspierają mnie bliscy, co pozwala mi lepiej zorganizować czas.

Czy jest jakieś dzieło, projekt lub miejsce, które Pani marzy, aby zrealizować?

Tak, jest takie coś. Moim marzeniem jest stworzenie własnej pracowni, przestrzennej, z dobrym naturalnym oświetleniem. Ten projekt mam już w głowie i z pewnością on powstanie, ale chwilowo ograniczają mnie zasoby finansowe, więc musi poczekać.

Jak widzi Pani przyszłość swojej działalności? 

Jako projektantka wnętrz i malarka, widzę przyszłość mojej działalności jako pełną możliwości i kreatywnych wyzwań. Każdy klient któremu projektuję wnętrza jest dla mnie nowym wyzwaniem, bo każdy jest inny i ma inne potrzeby. Natomiast malarstwo potrzebuje z mojej strony większej uwagi, bo tu reklama i dotarcie do klienta jest o wiele bardziej zawężone. Ale już w najbliższym czasie odbędą się dwa wernisaże w Ciechanowie, a w niedalekiej przyszłości moje obrazy będą wystawiane w Warszawie. Pracuję również nad współpracą z galeriami w całej Polsce i niedługo rozpoczynam rozmowy o wystawie za granicami naszego kraju. Ale to na razie tylko plany a ja wolę mówić o tym co ma miejsce. A wiec, …. pierwszy wernisaż odbędzie się w PCKiSz 14 marca 2025 r. o godzinie 18.00 i bardzo cieszy mnie fakt, że będzie to właśnie tam, bo jest to dla mnie osobiście miejsce wielu wspomnień z czasów młodości. 
W starym WDK-u spędzałam jako młoda dziewczyna dużo czasu, tańcząc na deskach sceny i wiąże się z tym miejscem wiele wspaniałych wspomnień. Na wernisażu moim gościem będzie Pan Roman Kaczkowski - historyk sztuki, ekspert od polskiego rynku sztuki, założyciel galerii sztuki BLISS w Warszawie. Jest to osoba, która mi bardzo imponuje i na tę chwilę jest moim największym autorytetem.
Drugi wernisaż odbędzie się w Klubokawiarni W18 - 24 lipca 2025 r. o godzinie 18.00. Na oba te wydarzenia zapraszam serdecznie wszystkich, których pasjonuje sztuka, ale też osoby które może chcą tylko zobaczyć moje prace lub doświadczyć czegoś innego niż szara rzeczywistość.

Co daje Pani największą satysfakcję w pracy – malowanie, projektowanie wnętrz, czy może kontakt z klientami?

Chyba największą satysfakcję daje mi połączenie wszystkich tych elementów. Malowanie to dla mnie forma twórczego spełnienia – to moment, w którym mogę oddać swoje emocje i wizje na płótnie. Projektowanie wnętrz natomiast daje mi możliwość twórczego myślenia i przekształcania przestrzeni w coś wyjątkowego i funkcjonalnego. Jednak chyba kontakt z klientami jest dla mnie szczególnie cenny. To właśnie rozmowy z nimi, poznawanie ich potrzeb i marzeń, pozwala mi tworzyć najefektywniej. Kiedy widzę, jak moje prace wpływają na Nich i jak cieszą się z efektów, czuję ogromną radość i spełnienie. Bycie matką również wpływa na moją twórczość - i to bardzo, ponieważ uczy mnie empatii i zrozumienia, co przekłada się na lepsze relacje z klientami. To połączenie pasji i relacji z innymi sprawia, że moja praca jest dla mnie niezwykle satysfakcjonująca i naprawdę kocham to co robię.

Dziękuję za rozmowę.

PIOTR PSZCZÓŁKOWSKI

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MiMi

0 0

Beata jest wspaniałą i utalentowaną kobietą. Bardzo ciekawy wywiad.

21:41, 16.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%