Zalew Lekowski i co huczy w tunelu pod Warszawską

Teraz w styczniu 2020 na samym początku roku odwiedziła naszą redakcję para miłych osób. Pan był w czarnym garniturze i czarnych butach. Pani w czarnej sukni, czarnych pończochach i czarnych pantoflach. Mimo zimy byli bez odzieży wierzchniej. Cerę mieli ziemistą z odcieniem żółtawym, dłonie jakby woskowe, a oczy matowe i zamglone. Mówili cicho jakby nie oddychając.

– Przyszliśmy aby za waszym pośrednictwem powiadomić społeczeństwo. Żeby w końcu zbudować Zalew Regimiński w gminie Regimin, trzeba zmienić nazwę na Zalew Lekowski na Ziemi Lekowskiej w Parafii Lekowo. Ominie to klątwę dubeltowo potrójną, która blokuje budowy w Regiminie. A tej klątwy dzisiaj nie da się odczynić. Bo trzeba żeby naraz dwóch dziekanów i dwóch cadyków wspólnie trzy noce i trzy dni czynili na miejscu w intencji. Niemożliwe. Skąd wziąć dzisiaj dwóch cadyków jak nie ma cadyka jednego – powiedział Pan w Czerni. – Jak zmienią nazwę na Zalew Lekowski wtedy klątwa nie będzie działała na budowę. Za trzy lata będą tam pływały żaglówki – zapewniła Pani w Czerni. Gdy nasi goście to powiedzieli, pomalutku wstali i wolnym krokiem szurając nogami po posadce korytarza udali się do klatki schodowej i zaczęli z trudem schodzić w dół. Gdy otwierali drzwi na dwór, w tym momencie dwie nasze koleżanki redakcyjne szybko wychyliły się z okna na piętrze, by pomachać im na pożegnanie. Ale gdy drzwi się zamknęły, przed wyjściem nie było nikogo. Lecz koleżanki pomachały wychodzącym, choć ich nie widziały, zaś oni je widzieli na pewno.

Teraz następna ważna sprawa. Wczoraj przyszła do nas jedna mieszkanka, która powiadomiła redakcję o hałasach w Śródmieściu. – Moje znajome co mieszkają na Warszawskiej, gdy schodzą w nocy do piwnicy, ciągle słyszą pod spodem chrobotanie. Co oni tym tunelem w nocy kulgają żeby tak chrobotało. Zaczęło się to jak uruchomili nową odnogę tunelu od miejsca gdzie jest Galeria Pana Bieranowskiego, do kompleksu bunkrów pod osiedlem za Halą Pułtuską. A w ogóle to nadal działa kabel co biegnie od bunkra pod Placem Kościuszki do Leningradu i dalej przez Koszice, Miśkolc i Tatabania do Szwajcarii – powiedziała Pani z oburzeniem.

Sprawa już wcześniej była nam trochę znana, bo od dwóch miesięcy dochodziły pewne sygnały. Lecz teraz sytuacja dojrzała by oficjalnie podjąć temat z pozycji prasowej. Więc potwierdzamy, że mieszkańcy Warszawskiej mają prawo do ciszy nocnej. Dlatego apelujemy do osób odpowiedzialnych za organizację przewozów kolejką w tunelu pod Śródmieściem, żeby wagoniki kulgać w godzinach od 8.00 do 20.00. Przecież na takie przewozy jakie tam są, w zupełności wystarczą wskazane godziny.

– Nie po to zamknęli ruch samochodowy na Warszawskiej, żeby teraz w nocy chrobotało od spodu. Trzeba interweniować – komentując problem powiedziała Alicja* (nazw. do wiad. red.), przypadkowo spotkana przez naszego redaktora na Armii Krajowej, która zaraz poszła do marketu kupić kardamon do pulpeciów w sosie gruchowym po lipacku (nazwa pulpeciów od pięknej wsi Lipa na Ziemi Lekowskiej).

Jeśli zaś chodzi o kabel, o którym była mowa, to jest to łącze bardzo przestarzałe. Gdy dzwonimy przez niego na Koszice i Tatabania do Szwajcarii, zawsze szumi, że głośno trzeba krzyczeć żeby nas tamci usłyszeli. Naprawdę nie ma czego zazdrościć.

Kolejny news. Jak się dowiedzieliśmy z wiarygodnego źródła, w przyszłym tygodniu radni mają przegłosować uchwałę o zmianie organizacji ruchu w Śródmieściu. Ulica Strażacka stanie się jednokierunkową, z kierunkiem ruchu od rzeki do skrzyżowania ze Ściegiennego. Jednokierunkowa będzie także Małgorzacka z kierunkiem ruchu od skrzyżowania z Sierakowskiego do skrzyżowania ze Strażacką. Zaś Sierakowskiego będzie jednokierunkowa od słupków przy Warszawskiej do skrzyżowania z Kilińskiego.

– Bardzo się cieszę, że Strażacka będzie jednokierunkowa z dołu pod górkę. Ile muszą się naczekać wyjeżdżający z parkingu. Jak Strażacką przejadą ci z lewej zaraz jadą z prawej, a jak przejadą z prawej zaraz jadą z lewej. A ci z góry to jadą jak na łeb, na szyję, jeden za drugim. Teraz będzie lepiej – powiedziała Bożenna* (nazw. do wiad. red.), przypadkowo spotkana przez naszego redaktora koło Domu Kultury, która zaraz poszła do Galerii Biegasa na Przegląd Poezji Satanistycznej im. Diabła Sataniuela ze Stryjewka w gminie Grudusk. (Gwoli uzupełnienia podajemy, że Przegląd zakończył wzruszający spektakl pt. „Paróweczki jadem kiełbasianym nadziewane” w wykonaniu ludowej grupy artystycznej „Wyostrzone Rozmazanie” z sołectwa Gumowo na Pohuciu).

Na zakończenie garść informacji powyborczych z dalekiego Dziudzianowa. Ale nie z roku 2019, bo o tym pisaliśmy już nie raz, przeskakujemy więc do roku 2023. Otóż w 2023 roku spośród kandydatów dziudzianowskich w pięknym stylu wygrał lubiany i szanowany wieloletni polityk Hubert Gołagowski, który z poparciem 62.759 głosów zajął drugie miejsce w skali całego okręgu klocko-dziudzianowskiego. Zaraz po oficjalnym ogłoszeniu wyników powołał nowych pełnomocników powiatowych, którymi zostali lubiani i szanowani politycy lokalni – Tadeusz Stolarek i Norbert Alberciak. Niezwłocznie przystąpili oni do lustracji bazy członkowskiej. Jeszcze przed wezwaniem, do nowych pełnomocników licznie zgłosili się dyrektorzy szkół, nauczyciele, wójtowie oraz urzędnicy różnych organów. Wszyscy dobrowolnie złożyli samokrytykę za okres ubiegły i wyrazili radość z powołania nowych pełnomocników. Także bez wezwania samokrytykę złożyli wszyscy radni miejscy, którzy weszli do rady z list macierzystego komitetu wyborczego. W stosunku do wymienionych członków, pełnomocnicy na 6 miesięcy warunkowo zawiesili dyscyplinarne wykluczenie ich z szeregów. Akcja lustracji trwa, o jej całościowych wynikach na podstawie doniesień mediów dziudzianowskich powiadomimy w stosownym czasie.