Zamknij

Galeria postaci trumiennych

13:00, 12.06.2020 IWO Aktualizacja: 00:40, 13.06.2020
Skomentuj Rafał Kado Rafał Kado

Choć zbliża się koniec świata, teraz z czerwcu 2025 roku nadal w Dziudzianowie uwaga opinii publicznej skupia się na zapowiedzianej tam książce o tematyce związanej z opozycją antykomunistyczną. Ale pojawiły się też głosy, że przed końcem świata należy wydać historyczną książkę o ekipie dziudzianowskich ćwikłowych buraków z ulicy Ogórskiej, która przedstawi co się u nich wyczyniało w epoce przełomu historycznego.

Czytając relacje „Czasu Dziudzianowa” natrafiliśmy na ciekawy artykuł, który jest efektem odwiedzin pewnej mieszkanki Dziudzianowa w redakcji tego tygodnika. Otóż pani ta, dobrze zorientowana w kwestiach o których mówiła, przedstawiła tamtejszej redaktorce śledczej mnóstwo wątków historycznych, rzucających światło na mroczne sprawy ówczesnego środowiska buraczkowego.

– Oni na Ogórskiej tak się gryźli, że smutno było słuchać. Raz jak się zjechali, to tylu chciało być prezesem, że wybory w kłótniach przeciągnęli do późna w noc. Jak się między sobą ci główni zakleszczyli, to żeby skończyć obrady bo już wszyscy byli zmęczeni, wybrali kobitkę co się uśmiechała. Aby już jechać do domu, a dużo miało daleko. Jedni musieli długo jechać pod Wrocław, a inni nawet pod Olkusz – czytamy w „Czasie Dziudzianowa” fragmenty wypowiedzi znanej obywatelki miasta Dziudzianów.

– A też muszę powiedzieć, że na Ogórskiej wszystkich podżegała klika starych buraków ćwikłowych, takich z tajnej komisji do spraw kontrrewolucji. Takie komisje były w każdym powiecie, po osiemdziesiątym dziewiątym ich nie rozwiązywali. One miały wszędzie swoich ludzi i działały dalej, może nawet działają do dzisiaj. I te buraki z komisji zaraz na drugi dzień wyśmiali wybory, że głupki dali się wymanewrować, a wybrali kobitkę co prochu nie wymyśli i nie będzie nic robiła. Śmieli się chyba dwa tygodnie – sprawozdawała Czytelniczka.

– A jak buraczkowi mieli obsadzać wojewodów, to oni tak wymanewrowali swojego, że nie został wojewodą. Mówili, że niech się tak nie pcha bo za ważny będzie i mu wyjulali. Dobrze, że w ogóle wickiem został. A potem jak mieli swojego burmistrza mu pozazdrościli, że jak była okazja numer mu w Dziudzianowie wykręcili, a potem jeszcze w Kluncku, że na funkcję wszedł kto inny. Po wszystkim wyśmiewali się z niego, że taki był ważny, a teraz kto on. A kobieta tego buraczka co w Kluncku skunktorzył, niedługo od nowego burmistrza weszła na funkcję – mówiła mieszkanka miasta.

– I buntowali cały czas starego legata na młodego. Jak młody przyjeżdżał się na niego zasadzali żeby mu nawtykać, a on szybko tylko chybcikiem i z powrotem do Wrocławia. Potem przyjeżdżał z wartownikami co go pilnowali przed burakami, nawet do samochodu odprowadzali, żeby ćwikłowe buractwo mu nie nawtykało, aż się oni krzywili, że nie mają jak mu przykopać, tak się izolował – wspominała Czytelniczka w redakcji „Czasu Dziudzianowa”.

– Pani redaktor, ile ja się przez te lata nasłuchałam. A jak oni nie lubili młodych, tylko odganiali i opluwali. Te ćwikłowe zawzięli się na młodego działacza od ulęgałek pagajowych, na których mówili up-oludki. On był bardzo kulturalny, wrażliwy, życzliwy, wykształcony, tak im wierzył i był do nich szczery. A oni za każdym razem mu czadzili do końca, a przed samym końcem jak już było za późno żeby sam zadziałał, perfidnie go na lodzie zostawiali. Najbardziej mu wykręcali jeden gruby i drugi wysoki – przedstawiała rozmówczyni redakcyjna.

– Dobrze, że na tych buraczkowych od razu rękę położyli groszkowi. Groszki to pracowite ludzie, znają się na robocie, dużo budują, pomagają ludziom, warto na nich głosować. U nich jest solidarność i jeden za drugim, jedna za drugim i jeden za drugą poszliby do piekła. Nie ma mowy o kwasach i grymasach. Wszyscy jak jedna rodzina. Jak komuś tam na chwilę odbije, zaraz go stawiają do pionu i dalej jest jak rodzina. Warto na nich głosować. A te buraki ćwikłowe zaraz u nich na baczność stawały, bo same były kapusty albo nawet środki od kapusty i poza sianiem popeliny nic konkretnego nie umiały, a tak czasami dostawały od groszkowych jakieś łupiny do przeżuwania. Bo groszkowi znają się na życiu, pracowici ludzie, potrafią robić robotę, warto na nich głosować – usłyszała redaktorka „Czasu Dziudzianowa”.

No cóż, ciekawe wieści z Dziudzianowa, ale co one mogą nas jakoś szczególnie obchodzić. Ciekawostki ze świata i tyle.

Wracamy teraz do Ciechanowa. A u nas piękna inicjatywa środowiska kultury. Otóż postanowiono w nowej formie połączyć tradycję sarmackich portretów trumiennych z zachodnioeuropejską tradycją masek pośmiertnych. Takie portrety i odlewy można podziwiać w Internecie, na przykład wizerunki twarzy sarmackiej szlachty i znanych ludzi Zachodu.

– Nasza idea łączy staropolską tradycję malowania osób zmarłych z tradycją robienia gipsowych odlewów twarzy utrwalonych wczesnym stężeniem pośmiertnym. My postanowiłyśmy dokumentować aparatem fotograficznym, z tą różnicą wobec portretów trumiennych, że na zdjęciach umarli mają zamknięte oczy, czyli tak jak to jest w przypadku masek pośmiertnych – mówi z uśmiechem jedna z sympatycznych fotograficzek.

I właśnie teraz w czerwcu 2025 roku otwarto galerię, która eksponuje plon twórczy w postaci stu kilkudziesięciu fotografii artystycznych, reaktywujących ducha naszych i zachodnioeuropejskich tradycji w jednej fuzji multikulturowej. Zaprezentowane na wernisażu zdjęcia wykonane zostały w czasie ostatnich dwóch miesięcy, podczas pobytów fotograficzek w prosektorium i zakładach pogrzebowych, ale przed włożeniem zwłok do lodówki, gdyż po wyjęciu mogą mieć napuchnięte i zasinione twarze. – Zawsze fotografowałyśmy świeże zwłoki, gdyż chciałyśmy zagwarantować najwyższy poziom estetyczny dzieła – informuje jedna z ciechanowskich fotograficzek, współautorka wystawy.

Gratulujemy i polecamy zwiedzanie galerii, która czynna będzie od wtorku do niedzieli w godzinach 10.00 – 20.00 (z wyjątkiem poniedziałków).

(IWO )

Pochodzi z okresu powojennego. Pamięta wiele premier „Kabaretu Starszych Panów” i pierwszych wydań „Kabaretu Olgi Lipińskiej”. Podziwia dzisiejsze kabarety publiczne na ciechanowszczyźnie z licznym udziałem postaci kabaretowych z miasta i powiatu naszego. Poprawny politycznie – zwolennik The Beatles, YouToube, Wikipedii oraz Portalu PULSU CIECHANOWA.

Iwo Gawlica

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%